czwartek, 30 sierpnia 2012

Sredniowieczne wianki


Jakby ktos sie pytal, co jeszcze robie ciekawego w zyciu, moge odpowiedziec: plote wianki! To najbardziej poszukiwany "gadzet" na kazdej fescie sredniowiecznej.


Na ostatnim wydarzeniu w Pontremoli moje skromne wianki zdobyly popularnosc. Trzeciego dnia po prostu zniknely i musialam je plesc na "biezaco".  W miedzyczasie zdazylam zrobic kilka zdjec osobom, ktore kupily ode mnie wianki. Posrod nich Angielki (drugie zdjecie):


Simona, znajoma ze stoiska obok, skusila sie na wianek z rozyczkami.


Po co takie wianki - spytacie. Ludzie, ktorzy przychodza na festy sredniowieczne chca czynnie brac udzial w wydarzeniu. Wieczorowa pora niektorzy przepieraja sie w dlugie suknie imitujace tamte czasy i szukaja dodatkow do ubrania. Wianek na glowe jest doskonaly. Sa Ci, ktorzy jedza kolacje na zamku, wiec tez w jakis sposob chca poczuc atmosfere. Male dziewczynki nosza wianki, a chlopcy szpady. Tak to mniej wiecej wyglada.
A czy Wy przebralibyscie sie na feste sredniowieczna?
Ja tak. Musze tylko znalezc czas i pojsc do krawcowej, ktora uszyje mi prawdziwa suknie "sredniowieczna".

Jeden z moich trzech ubran - laszkow "sredniowiecznych