sobota, 3 marca 2012

Robimy karczochy cz.2

Tak jak przypuszczalam, tesciowa przyrzadzila karczochy przed moim przyjsciem. Tak robi zawsze. Wstaje o swicie i przerabia: pomidory, karczochy, papryki.... Byc moze 9 rano to juz za pozno na gotowanie?


- Innym razem zrobimy razem - uslyszalam po raz tysieczny.
No coz, chyba nie bedzie mi dane pokazanie Wam jak robi sie karczochy duszone z natka pietruszki.
Przeszlysmy sie po targu. Wlasnie Filippo sprzedawal karczochy jednemu panu:


Tesciowa miala znow ochote by hurtowo zakupic... Ale ja powstrzymalam. Znajac zycie, popoludniu poszla do Filippo i je kupila, by znow rano o swicie zajac sie przerabianiem.... Ojojojooj...