niedziela, 12 lutego 2012

Karnawal w Viareggio

W samo poludnie wyruszylismy do Viareggio. Na karnawal. Juz w pociagu bylo wesolo. Ludzie przebrani za pszczoly, biedronki, Myszki Miki. Z pociagu wyszly dziwne niebieskie stworki.


Przed stacja zebrala sie spora grupka przebierancow. Niektorzy przebierali sie w bramach, w pospiechu. Nastepnie wszyscy wyruszyli w strone nadmorskiego deptaka. 


Wejscie jest platne (informacja dla tych, ktorzy sie wybieraja). Ceny nie sa niskie.
Parada rozpoczela sie o godzinie 15 (kiedys zaczynala sie o 17, co niezbyt sprzyjalo, gdyz szybko robilo sie ciemno).


No i zaczelo sie robienie zdjec i filmow:


Wyczerpalam baterie w dwoch aparatach fotograficznych. Na facebooku wkleilam prawie 100 zdjec. Tutaj nie da rady. Wybralam wiec te najladniejsze.

 To ja... (fot.Marta Krol)







Pan prowadzacy traktora, ktory ciagnie woz alegoryczny.


Julci najbardziej podobalo sie rzucanie konfetti, balon Barbapapà oraz lody owocowe.
Bylysmy tak zaaferowane karnawalem (mimo,ze ja bylam na nim 3 raz), ze kompletnie zapomnialysmy o pojsciu nad morze. A przeciez bylysmy doslownie 2 metry od niego...