sobota, 5 maja 2012

Kto ma znow ochote na pizze?

Mysle, ze powinnam zostac recenzentka pizzy. W ostatnim tygodniu trzy wieczory spedzilam wlasnie w pizzeriach. Dokumentacja rosnie, mozecie podziwiac ja na facebooku, na profilu Moja Toskania w albumie pt."Troche pizzy".

Tym razem maz zabral mnie do Donchisciotte, w Serravalle Pistoiese.


Z restauracji - pizzerii rozciaga sie wspanialy widok na wieze w centrum historycznym miasta.


Przed lokalem postawiona stara "maszyne" do wyrobu oliwy z oliwek.















Niestety ze wzgledu na to, ze wczesniej padalo, nie moglismy zjesc na zewnatrz. Mysle, ze w lecie to wielka przyjemnosc.


Srodek lokalu Donchisciotte jest zrobiony z gustem i klimatem. Odbywaja sie tu rowniez wesela i chrzciny, stad mysle ze ten specyficzny wystroj zrobiony z bialego materialu.


Na przywitanie kelner przynosi kieliszek bialego wina musujacego, a w tle zapalone sa swiece. To bardziej restauracja niz pizzeria.


Mnie rowniez bardzo podobaly sie lustra "zrobione" na stare. Odbijala sie w nich cala sala lokalu.


Zza rogu podpatrywalam prace pizzaiolo, ktory robi najlepsza pizze w okolicy!

 

Uwielbiam pizze wnieregularnych ksztaltach, taka wlasnie wychodzi w Donchisciotte.  Taka duza, jak ekran telewizora.

Tym razem zamowilismy Pizze Bufalina (Margherita z mozzarella bufala), Donchisciotte (Margherita z pomidorkami czeresniowymi) oraz klasyczna Margherite.


A na deser goraca babeczka czekoladowa z bita smietana. Z wierzchu smakowala jak nasze ciasto murzynek, natomiast po przekrojeniu wyplywala z niego masa czekoladowa...


Co wy na to? Czas chyba na diete!

6 komentarzy:

  1. Olu, dla mnie to pizza-raj. Ja bym mogla pizze na okraglo:) Tylko, ze u nas o dobre pizzerie trudno, wiec wypiekam glownie sama.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do pizzy słabość mam ogromną! Ale przyznam, że nieczęsto chodzimy do pizzerii - najczęściej robię sama, według przepisu pewnego Włocha, który jadał u mnie w knajpce, w Gdańsku:-))) A pizzę "kręcę" 2 minuty:-)))
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Olu, nie ma mowy o diecie jak się żyje we Włoszech!:)
    Taki posiłek jaki Wy spożyliście to jak marzenie... I pizzę i czekoladę UWIELBIAM...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, ta pizza. Od poniedzialku mowie sobie, ze zaczynam diete....
    Pozdrawiam wszystkich pizzomanow!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie sie oglada i czyta;) Super i na pewno byla puszniutka;) Wpisuje adres do mojego notatnika;) Na pewno odwiedze to miejsce;) pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja uwielbiam pizzę :)
    Jednak ja jak ja, za to mój synek KOCHA pizzę w każdej postaci :) Nałogowiec :)

    OdpowiedzUsuń