wtorek, 13 września 2011

Pierwszy dzien sesji fotograficznej

Gotowanie zaczelo sie juz wczoraj i trwalo do polnocy. Nastepnie juz od 6 rano znow bylam w kuchni. I tak do tego momentu.
Sfotografowalysmy 10 potraw, czyli w normie (nasz rekord to 14, ale graniczylo to z cudem).
Udka zabie sie udaly, choc na mnie zrobily wrazenie.


Tak samo krolewskie krewetki duszone w winie i natce pietruszki.
Jutro znow ruszamy o swicie. Tym razem mamy do wykonania 15 potraw. To bedzie wyzwanie!