piątek, 12 sierpnia 2011

Zagwostki rodzicielskie cz.V i ostatnia

"Przedszkole trzeba wychodzic" -  tak powiedziala mi kiedys mama jednej dziewczynki. Wzielam sobie do serca i regularnie co kilka tygodni odwiedzalam biuro zarzadzajace mechanizmem szkolnictwa w Pistoia.
Dwa tygodnie temu nie mialam juz zadnej nadziei, gdyz Julcia ciagle byla na 42 miejscu na liscie oczekujacych.


W srode telefon: znalezlismy dla pani corki miejsce!! Odetchnelam z ulga.
Nie zadawalam sobie sprawy, ze to dopiero poczatek niespodzianek. Pierwsza i najwieksza jest to, ze miejskie przedszkole bedzie nas kosztowac 400 euro za miesiac! Bez sniadania, bez obiadu, bez ogrodu do zabawy (wiekszosc przedszkoli w Pistoi ma tylko maly dziedziniec miedzy zewnetrznymi scianami budynku).
Zobaczymy co to bedzie...