wtorek, 21 czerwca 2011

W poszukiwaniu cienia cz.II

Powietrze w Pistoi stoi. Na ulicach jakos mniej ludzi. Starsi pewnie siedza w domu, ukrywaja sie przed sloncem. Dzieci z rodzicami pojechaly nad morze, takze ludzi w malym i srednim wieku tez malo widac. Na Sali odwazni staruszkowie znalezli jedyny skwarek cienia. Dobrze, ze wypada on akurat w barze!!


Moja tesciowa ma lodowke pelna arbuza, na podlodze w kuchni lezy jeszcze jeden arbuz. Skonczyl sie sezon chomikowania karczochow, teraz pora na arbuzy!!


Dodatkowo zebralo jej sie na robienie cannelloni. Najpierw podgotowala ogromny makaron, wyjela z wody w celu ostudznia.


Potem przyrzadzila mase serowa, wszystko "na oko", bez dokladnie przewidzianej ilosci: ricotta, parmezan ( w tej samej ilosci), szpinak uprzednio ugotowany, 1 jajo, sol, galka muszkatolowa. Wszystko dokladnie wymieszala.


Makaron nafaszerowala masa serowa, ulozyla go na blasze i polala sosem beszamelowym. Teraz wystarczy wlozyc go do piekarnika i piec z pol godzinki i gotowe!! Przed wlozeniem do piekarnika danie mozna posypac jeszcze startym parmezanem.


Ja w ten upal skroilam sobie salatke warzywna: pomidory, papryka, marchew, salata. Polalam oliwa i octem. Nie bede wlaczac piekarnika!!