środa, 6 kwietnia 2011

Scarpaccia viareggina

Jakos nie moge usnac. W lozku przerwacam sie z boku na bok i nic. Postanowilam wiec poserwowac w internecie i znalazlam bardzo sympatyczna akcje pt." Warzywa w slodyczach". Od razu na mysl przyszlo mi ciasto, ktore ostatnio wykonywalam. Przepis pochodzi z nadmorskiego toskanskiego miasta Viareggio. Oto on:


Scarpaccia viareggina
Skladniki:
  • 500 gram cukinii
  • 150 gram maki
  • 150 gram cukru
  • 2 jaja
  • 50 gram masla
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • pol szklanki mleka
  • sol
  • oliwa z oliwek

Przygotowanie:
Do glebokiego naczynia wsypcie make, cukier, jaja, roztopione maslo, cukier waniliowy, letnie mleko i szczypte soli. Wymieszajcie wszystkie skladniki. Dodajcie cukinie pokrojona na cienkie plasterki. Mase cukiniowa wklejcie do tortownicy uprzednio wysmarowanej oliwa z oliwek. Pieczcie przez 1 godzine w temperaturze 180 stopni.

Zagwostki rodzicielskie cz.III

Wczoraj sciagnelam z internetu liste prowizoryczna dzieci, ktore zostaly przyjete do szkol, do ktorych zlozylam podanie. Na zadnej z nich nie znalazlam imienia corki. Ani na tej z dziecmi przyjetymi,ani oczekujacymi az sie zwolnia miejsca. Z samego rana udalam sie wiec do biur szkol. Okazalo sie,ze zostaly wziete pod uwage tylko dzieci urodzone do grudnia 2008 roku. Te z poczatku 2009 roku nie zostaly nawet "tkniete". W pierwszej szkole pani mi powiedziala,ze nie mam na co liczyc zeby cos sie zmienilo, bo oprocz listy oczekujacych jest jeszcze 60 dzieci urodzonych w 2008 roku, ktore nie wiadomo gdzie ulokowac.
-Zostaly bez szkoly - powiedziala pani.
W drugiej szkole bylo troche milej. Dzieci z 2009 roku beda "rozpatrywane" pod koniec kwietnia i kto wie, moze jest szansa. Na drzwiach biura zajmujacego sie rekrutacja dzieci widniala kartka z godzinami otwarcia dla rodzicow:
od 8.15-9.30
od 12.30-13.30
Bardzo sympatyczne godziny otwarcia. Tez tyle chcialabym pracowac.