poniedziałek, 10 stycznia 2011

Powiew wiosny zimowa pora

Wrocilam do Wloch, do Toskanii. 15 stopni na plusie i slonce przedzierajace sie przez nieliczne chmury. Musze sie do tego dostosowac. Zbyt duzy szok termiczny.
Przez ostatnie dni organizm przyzwyczail sie do "polarnych" temperatur, a tu zaczyna sie wiosna. Pierwszym plusem , ktory odczulam na wlasnej skorze byl fakt, iz pranie wywiesilam na zewnatrz. Dynda teraz na sznurze i byc moze juz jest suche??
Na przedpoludniowym spacerze zauwazylam, ze oliwki ktore jeszcze w polowie grudnia lezaly masowo na schodach ktore prowadza do parku Villone, obecnie pozostaly po nich tylko pestki. Jakie to zwierzatko urzadzilo sobie uczte? A moze Wigilijna kolacje?

3 komentarze:

  1. O rany, jak dobrze, że jest ten konkurs bo można trafić na świetne blogi:) Będę odwiedzać:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie Pani dziekuje za mile slowa. Bede starac sie, by blog byl coraz ciekawszy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko błagam bez Pani:) Nikki jestem:)

    OdpowiedzUsuń